Przez dwa tygodnie astronauci byli zamknięci w specjalnie przygotowanym budynku, tzw. habitatcie. Wykonywali różnorakie zadania, w tym wyjście na księżyc.
Jak informuje PR menager projektu Radosław Grabarek, księżycem był hangar lotniczy.
- Właśnie zakończyła się misja "Lunar expedition one". Jedyną możliwością wyjścia astronautów na zewnątrz, było tak naprawdę wyjście do hangaru lotniczego, który symulował powierzchnię księżyca - mówi Radosław Grabarek.
Nie obyło się bez skafandrów kosmicznych, specjalnego łazika i jedzenia prawdziwych kosmonautów.
W tym roku planowane są jeszcze dwie misje: jedna szkolna we wrześniu oraz następna naukowa w listopadzie. Będzie to misja o nazwie „Ikares”, czyli misja marsjańska, w której będzie uczestniczyć niepełnosprawny astronauta.
Wszyscy śmiałkowie chcą przyczynić się do zwiększenia wiedzy na temat życia w kosmosie, zarówno dla potrzeb własnych jak i całego świata.
Przemysław Stochaj