Trzymano w nim narzędzia oraz gotowe wyroby. Budynek wygląda teraz jak ogromny zapakowany prezent. - Wszystko przez gaz, który ma zwalczyć owady żerujące w drewnie – wyjaśnia Dawid Olejniczak z Urzędu Miejskiego w Chodzieży.
Musieliśmy zabezpieczyć ten budynek przed szkodnikiem, zleciliśmy więc to specjalistycznej firmie. Została przeprowadzona fumigacja, czyli gazowanie. Dlatego też ten budynek wygląda tak jak teraz, bo musiał zostać ofoliowany, by był szczelny. Ponieważ gaz, który został wpuszczony do środka, ma działać wewnątrz, a nie na zewnątrz. Dodatkowo została również wyznaczona strefa ochronna, która nie pozwala na podejście bliżej tego obiektu
- mówi Olejniczak.
Gaz, który został wprowadzony do budynku, jest bardzo toksyczny i szkodliwy dla ludzi. Urzędnicy apelują zatem do mieszkańców, aby nie przekraczali wyznaczonej strefy ochronnej. Budynek będzie pod folią jeszcze przez kilka dni, później specjaliści zaimpregnują drewno. Prace będą kosztować około 40 tys. złotych.