Sąd nie reaguje na przemoc – mówi pan Grzegorz, jeden z protestujących przed sądem ojców:
O tyle łączymy sprawę z tragedią chłopca o imieniu Kamil, że zachowując tylko pewną skalę i analogię, to jest podobny problem. Tylko to tam był szczyt góry lodowej, że chłopiec był maltretowany, był sponiewierany, był poparzony. U nas może nie ma takiej fizycznej agresji, nie ma fizycznego znęcania się, tylko że mamy utrudniony dostęp do naszych dzieci, czyli nasze dzieci są poddane przemocy psychicznej
- mówi.
Pan Grzegorz poinformował nas, że od 3 lat nie ma kontaktu ze swoją córką pomimo zasądzonych dni, w których może teoretycznie odwiedzać swoje dziecko:
Zgłaszałem tu do sądu co 2 tygodnie, bo tak była uregulowana opieka - co 2 tygodnie mam prawo być z córką 4 dni – zamknięte drzwi, idę na policję, policja nic nie może: „zgłoś do sądu”. Do sądu zgłaszałem. W ciągu tych dwóch lat zgłosiłem 60 wniosków dowodowych, że matka nie wykonuje kontaktów tak zwanych. Sąd dopiero po 4 miesiącach pouczył matkę „prosimy o wykonywanie kontaktów córki z ojcem” – nic się nie zmieniło. Sąd ma narzędzia, tylko te narzędzia trzeba wykorzystywać
- mówi Pan Grzegorz.
Protestujący dziś pod sądem mężczyźni zwracali także uwagę na brak parytetów w sądach rodzinnych, w których dominują kobiety, przyznające z reguły prawa rodzicielskie matkom. Ponadto ojcowie uważają, że sądy rodzinne pobierając opłaty zarabiają na tych, którzy chcą jedynie wywalczyć sprawiedliwe traktowanie w sprawie opieki nad swoim potomstwem.
Protestujący podkreślali dziś, że poruszyła ich sprawa zmarłego Kamila z Częstochowy, który prawdopodobnie był maltretowany przez swojego ojczyma. W tamtym przypadku olkuski MOPS trzy razy powiadamiał sąd rodzinny o zaniedbaniach wobec dzieci. W zeszłym oku w czerwcu także częstochowski MOPS złożył wniosek o tzw. zabezpieczenie dzieci w pieczy zastępczej. Sąd nie wydał jednak postanowienia w tej sprawie.
Zmaltretowanego i poparzonego Kamila po 5 dniach znalazł biologiczny ojciec dziecka, który powiadomił pogotowie. Kamila nie udało się jednak uratować, 8-letni chłopiec zmarł 2 dni temu.