Protestującym nie podoba się projekt parkingu na 130 aut, który częściowo ma być umieszczony pod ziemią. Na nim mają stać stragany. - To spowoduje wyniesienie w górę placu do handlowania i utrudnienia dla klientów oraz handlarzy - uważa szef komitetu protestacyjnego Ryszard Majewski.
Władze miasta twierdzą, że projekt był szeroko konsultowany także z kupcami i po 13 miesiącach inwestycja zostanie zakończona, co pozwoli wrócić handlarzom na swoje miejsca. Protestujący zapowiadają jednak, że w czwartek przejdą z flagami i transparentami ulicami Gniezna pod Urząd Miejski. Tam w czasie wiecu przekażą swoją petycję prezydentowi.