Komin służył kotłowni tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej. Złamaną część trzeba było zdemontować - mówi rzecznik prasowy straży pożarnej w Gnieźnie Jarosław Łagutoczkin.
Na miejscu zastaliśmy złamany komin kotłowni osiedlowej, który był oparty o sąsiedni komin. Istniało zagrożenie, że złamie się i upadnie na garaże i budynki gospodarcze. Trzeba było go zdemontować i położyć na ziemi przy pomocy dźwigu
- relacjonuje Jarosław Łagutoczkin.
Bez ogrzewania i ciepłej wody po wczorajszej wichurze zostali lokatorzy spółdzielni mieszkaniowej w Rybnie Wielkim koło Kiszkowa. Problem dotyczy 11 bloków.
Trwa usuwanie skutków zdarzenia - mówi prezes spółdzielni Aneta Szafran.
Mieszkańcy są odcięci od centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Złamał się komin kotłowni z naczyniem zbiorczym. Pozostałości komina są demontowane i załatwiamy nowy komin. To jednak nie będzie dzień ani tydzień, bo potrzebne są nowe projekty, pozwolenia na postawienie nowego komina. A co dalej będziemy dziś podejmować decyzję
- mówi Aneta Szafran.