W Wielkopolsce zanotowano już 16 ognisk tego groźnego wirusa. To najwięcej w kraju.
Zdaniem uczestników dyskusji problemem są uchybienia w bioasekuracji i nierozważne zachowania ludzi.
"O szczególną ostrożność proszę nie tylko rolników" - apeluje wicewojewoda Jarosław Maciejewski.
Tak zwane postępowanie epizodyczne, a więc stwierdzające źródło i przyczynę, nie zawsze wskazuje wprost na rolnika. Bywa też tak, że są inne przyczyny, inne źródła. Tak na przykład mieliśmy w Potrzanowie, gdzie pani poszła do lasu na grzyby i sama sobie do gospodarstwa chorobę przyniosła
- dodaje Jarosław Maciejewski.
Szczególną ostrożność i staranność w bioasekuracji mają też zachowywać inspektorzy oraz urzędnicy kontrolujący gospodarstwa z trzodą chlewną.
W czasie spotkania mówiono również o konieczności ograniczenia populacji dzików. Problemem jest brak chłodni na sztuki odstrzelone przez myśliwych w najbardziej zagrożonych strefach.