W ubiegłym roku prezydent Leszna poinformował, że zostanie wycięty las rosnący między blokami na tym osiedlu. W tym miejscu miały powstać bloki. Mieszkańcy osiedla zaprotestowali, a Łukasz Borowiak, by uspokoić emocje, zadeklarował, że o losie drzew ostatecznie zadecydują wyniki badań dendrologicznych. Dzisiaj przedstawił je na spotkaniu z mieszkańcami osiedla.
Dendrolodzy zbadali wszystkie drzewa rosnące w tym lesie - mówi Anna Poloch, naczelnik wydziału ochrony środowiska leszczyńskiego magistratu.
Drzewa w tym lesie są ogólnie zdrowe, co nas cieszy. Dlatego można go zostawić jako teren zielony, o charakterze "poleśnym". Natomiast w tym miejscu jest niewiele drzew, które wymagają usunięcia. Jest to dokładnie 37, a mamy wszystkich zinwentaryzowanych drzew 909. Wiadomość ucieszyła mieszkańców os. Rejtana. Podkreślali, że las jest ich zielonymi płucami. Nie mieli wątpliwości, że jest to ich spełnienie marzeń, o które walczyli. Dodawali też, że dodatkowo cieszą się z tego, że w pobliżu ich bloków nie powstaną kolejne.
Prezydent Łukasz Borowiak zaproponował też mieszkańcom osiedla przekazania im lasu na razie na 3 lata w formie "użyczenia". Dzięki temu przy pomocy samorządu będą opiekować się lasem i będą za niego odpowiedzialni. W ten sposób powstałby w Lesznie pierwszy "las społeczny".