Nazwiska maluszków, które znalazły miejsce w publicznych placówkach została ogłoszona pod koniec tygodnia. Liczy zaledwie 101 nazwisk. Od lat brak miejsc w żłobkach to jeden z poważniejszych problemów oświatowych w mieście.
Nie pomaga rosnąca liczba żłobków niepublicznych i klubów dziecięcych. W tych jest niewiele ponad 100 miejsc. I te natychmiast są zajmowane. Miasto ma zaledwie trzy tego typu placówki, w których jest 306 miejsc. - W roku 2016 przyjęliśmy do żłobka przy ul Babina 47 dzieci. Na liście rezerwowej znalazło się 22. W żłobku przy Bogumiła i Barbary 45 a oczekujących jest 33. W przypadku żłobka przy Alejach Wojska Polskiego odpowiednio 31 i 46 na liście rezerwowej - mówi Tomasz Rogoziński, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Rodzice, których dzieci zostały przyjęte do miejskich żłobków zapłacą za ich miesięczny pobyt niewiele ponad 200 złotych. Jeśli są posiadaczami karty 3+ maluchy będą spędzać tam czas nieodpłatnie. W przypadku żłobków niepublicznych ceny są od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych większe.
Agnieszka Walczak