Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał dwóch oskarżonych na kary po 15 lat więzienia, a trzeciego na 8 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych został skazany jeszcze dodatkowo za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i spędzi w więzieniu 4 miesiące dłużej.
Sąd nie miał wątpliwości co do winy sprawców - uzasadniała sędzia Dorota Wojtkowiak- Mielicka:
Zdaniem sądu kary eliminacyjne, jaką jest kara 25 lat więzienia i kara dożywocia, mogą być stosowane tylko w stosunku wobec sprawców, co do których nie ma żadnych okoliczności łagodzących, którzy są przestępcami niepoprawnymi i których należy eliminować ze społeczeństwa. Zdaniem sądu oskarżeni zasłużyli na wysoką karę, ale karę 15 lat pozbawienia wolności. Okolicznościami łagodzącymi był fakt, że oskarżeni nie byli dotychczas karani, a pomiędzy jednym z oskarżonych a pokrzywdzonym był konflikt i pokrzywdzony również był sprawcą przeciwko życiu lub zdrowiu
- mówiła sędzia.
Sprawcy byli wyjątkowo brutalni. Swoje zachowanie tłumaczyli chęcią odwetu. Jeden z oskarżonych próbował pozostałych dwóch powstrzymać, i właśnie on otrzymał najniższy wyrok. Prokurator chciał po 25 lat dla dwóch mężczyzn, dla trzeciego lat piętnastu. Przed sądem mężczyźni przyznali się tylko do pobicia. Twierdzili, że nie chcieli zabić. Wyrok nie jest prawomocny.