Pracują także w soboty i niedziele. Po kolejnej radzie budowy małego mostu w Obornikach nadal nie przewiduje się opóźnień w remoncie przeprawy przez Wartę. Prace mocno skomplikowały ruch w mieście, ale także na krajowej 11 prowadzącej nad morze. W kolejnej naradzie uczestniczyli między innymi specjaliści spawalnictwa oraz dostawca płyt kompozytowych, które zastąpią drewniane deski.
W tych dniach trwa spawanie elementów wzmacniających konstrukcję i naprawa uszkodzonych. Remontowany jest filar, montowane są nowe podłużnice pod płyty kompozytowe, pomalowano i zabezpieczono antykorozyjnie część konstrukcji.
Uczestnicy spotkania ocenili, że "generalnie prace przebiegają sprawnie", ale pewnym problemem jest to, że do budowy mostu użyto czterech rodzajów stali, z których dwa są trudno spawalne. Co więcej, z uwagi na zły stan gazociągu, który podwieszony jest pod jedną z kładek dla pieszych pod mostem, spółka PSG wyłączyła go z użytkowania; w najbliższych dniach przewidziany jest jego demontaż. Na razie termin zakończenia prac nie jest zagrożony.
Mały most w Obornikach ma być oddany do użytku w październiku. Wybudowana w obecnej postaci w latach 50. przeprawa wymagała pilnego remontu ze względu na fatalny stan drewnianej nawierzchni.