"To partyzanckie sadzenie w miejscach publicznych" - podkreśla Bazyli Głowacki z grupy Nasze Winogrady.
W miejscach gdzie trochę za często koszona jest trawa, gdzie trochę ptaki i zapylacze nie mają pożywienia i tutaj gdzie tak zwane mieszczuchy mieszkają, a przecież w każdym z nas drzemie chęć bycia blisko natury. Zresztą mówi się o Winogradach, że to Zielone Winogrady, że to jest przewaga Winograd, że tutaj jest zielono
- mówi Bazyli Głowacki.
Słoneczniki siali mieszkańcy w różnym wieku. Niektórym przypomniały się majówki z czasów dzieciństwa.
Za moich lat młodości pierwszego maja obchodziliśmy w zupełnie inny sposób. My dzieciaki dekorowaliśmy sobie rowery. Kto miał rower, był szczęśliwcem. Wokół szprychy była krepa i to było barwne. I szaleliśmy kto miał ładniejszy rower. Więc jak usłyszałam o tej akcji ze słonecznikami, to pomyślałam, niech nasze osiedle się świeci na żółto, niech świeci nam słońce
- mówiła mieszkanka.
Społecznicy poinformują spółdzielnię mieszkaniową, gdzie posiali słoneczniki.