Ministerstwo Zdrowia przygotowało wstępny plan racjonalizacji funkcjonowania takich oddziałów. Wynika z niego, że jedna trzecia oddziałów położniczych w Polsce straci finansowanie. Na proponowanej liście jest m.in gostyńska porodówka.
- Mamy jeszcze czas, by przekonać resort zdrowia do pozostawienia naszego oddziału - mówi Radiu Poznań starosta Robert Marcinkowski.
Oddziały położnicze w takich szpitalach są również potrzebne. Takiej argumentacji będziemy używać. Co roku na funkcjonowanie naszego szpitala wykładamy ogromne pieniądze, również w tym roku. Służą na utrzymanie także takiego oddziału. Ten oddział się nie bilansuje, podobnie jak w innych mniejszych szpitalach. Możemy sobie jedynie zadać retoryczne pytanie, czy w tym wszystkich chodzi tylko o pieniądze i o to, by funkcjonowanie takich oddziałów, bilansowało się. Chodzi o coś więcej, o kreowanie polityki prorodzinnej. A niewątpliwie dostęp do takiej opieki na poziomie najbliższego otoczenia, mógłby być jednym z tych elementów.
- tłumaczy Marcinkowski.
W Wielkopolsce finasowanie ministerstwa mogą strać oddziały położnicze szpitali w Gostyniu, Ostrzeszowie, Złotowie, Chodzieży, Obornikach i w Turku. Ostateczne decyzje o zamykaniu oddziałów podejmować będą organy właścicielskie.