Jak mówi prezes OSP Czempiń Zbigniew Mikołajczak nie chodzi o estetykę.
Podczas akcji, głównie pożarów, na tych mundurach gromadzą się przeróżne substancje. Jak wykazały badania, te substancje są odpowiedzialne za zachorowania na nowotwory. Często też mundury mamy ubrudzone krwią, a w niej przecież znajdują się różne choroby. To wszystko w tych mundurach siedzi. Ta pralka nie dość że je pierze, to jeszcze dezynfekuje i dodatkowo impregnuje.
Dzięki impregnacji mundury są bardziej odporne na wodę, a przemoknięty strój to dla strażaka spore utrudnienie. Strażacy potrzebują 60 tys. na zakup pralnicy, pomp dozujących chemikalia piorące oraz szafy do suszenia mundurów. Zbiórkę na portalu zrzutka.pl założył Krzysztof Peda, który zna czempińskich strażaków.
Wiedząc o ich problemach, postanowił pomóc.
Strażacy chcieli zdobyć pieniądze z budżetu obywatelskiego, ale nie udało się wygrać, zajęli dopiero 4. miejsce. Po ogłoszeniu wyników budżetu obywatelskiego ludzie napisali, że może by tak podać numer konta do przelewów.
Z pralni mogliby korzystać wszyscy strażacy z gminy. Teraz muszą prać mundury w swoich domowych pralkach.