Uliczny grajek - cieszy czy drażni?

W MBP przeprowadzona zostanie renowacja pojazdu - później jednak czołg pojedzie do Warszawy do Muzeum Wojska Polskiego. Kustosz MBP major Tomasz Ogrodniczuk jest przekonany, że czołg będzie jeździł. - Nie ma takiej rzeczy, której rękami poznaniaków nie można uruchomić. Trzeba jednak to wszystko rozebrać, pozyskać oryginalne brakujące części i złożyć z powrotem - mówi.
Egzemplarz, który przyleciał do Poznania najprawdopodobniej brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Zdobyty przez Rosjan został po latach podarowany Afgańczykom. Czołg odkryli polscy żołnierze służący na misji. Rozpoczęły się starania o pozyskanie zabytku.
W sprawę włączył się prezydent Bronisław Komorowski, a na przekazanie czołgu Polsce wydał zgodę Hamid Kharzaj, prezydent Afganistanu.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej Polska dysponował 5. kompaniami czołgów Renault FT. W sumie mieliśmy wtedy 120 tego typu maszyn. Były to wówczas najnowocześniejsze czołgi na świecie. Egzemplarz znaleziony w Afganistanie jest unikatowy, ponieważ w naszym kraju nie zachował się ani jeden tego typu czołg z tamtych czasów.