Funkcjonariusze sprawdzają, jak chłopiec opuścił placówkę i dlaczego nikt nie zauważył jego zniknięcia. O stojącym na chodniku dziecku bez opieki poinformował policję w środę wieczorem przechodzień - mówi rzecznik ostrowskiej policji Małgorzata Michaś.
Otrzymaliśmy informację, że na ul. Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim uwagę przechodniów zwrócił samotnie stojący na chodniku chłopiec. Na miejsce oczywiście pojechali policjanci i zestali tam zgłaszającą, która oświadczyła, że zauważyła małego chłopca bez opieki. Okazało się, że czteroletni chłopiec wyszedł z placówki medycznej, gdzie przebywał na oddziale. Na szczęście chłopcu nic się nie stało. Teraz dokładnie wyjaśniamy okoliczności tej sytuacji
- mówi Małgorzata Michaś.
Ulica Wrocławska jest bardzo ruchliwa - to jedna z głównych, przelotowych ulic Ostrowa. Chłopiec nie był wystraszony, wyszedł prawdopodobnie niezauważony przez nikogo głównymi, ogólnodostępnymi drzwiami z budynku, w którym mieści się rehabilitacja dziecięca.