Część załogi weszła w spór zbiorowy ze swoim pracodawcą. Pracownicy domagają się podniesienia ich wynagrodzeń o 400 zł brutto. Swoje oczekiwania argumentują wysoką inflacją oraz sporymi zyskami wypracowywanymi przez zakład.
W negocjacjach nastąpił impas. Strony sporządziły protokół rozbieżności. Teraz trwa szukanie mediatora, który ma pomóc w rozmowach.
Właściciel zakładu w Pudliszkach w wydanym oświadczeniu zapewnia, że od 100 lat fabryka dokłada wszelkich starań, by zadbać o pracowników i klientów. Podkreśla, że przez ostatnie lata na terenie fabryki, poczynione zostały znaczące inwestycje mające na celu poprawę warunków pracy i jej rozwój. Właściciele zakładu wyrażają nadzieję, że dalsze prowadzone rozmowy negocjacyjne doprowadzą do rozwiązania tego problemu wkrótce.
Zdaniem związkowców żądania płacowe popiera blisko 80 proc. załogi.