W nocy w hotelu pojawił się ogień. Zapalił się aneks kuchenny. Prawie 80 osób trzeba było ewakuować, cztery trafiły do szpitala.
"Biegły wskaże przyczynę wybuchu pożaru" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Według naszych wstępnych ustaleń, ten pożar zagrażał życiu lub zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach. Oczywiście w sprawie będzie się wypowiadał biegły, który o ile to się uda, określi źródło ognia, przyczynę tego pożaru, a także ewentualne rozmiary szkód, które powstały czy mogły powstać w wyniku tego zdarzenia
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Cztery osoby, które ucierpiały podczas pożaru, wyszły już ze szpitala. Prokuratura w tej sprawie przesłuchuje teraz świadków. Za spowodowanie pożaru grozi do 10 lat więzienia. Jeżeli doszło do tego w sposób nieumyślny, zagrożenie karą jest o połowę niższe.