Czy tak będzie, dowiemy się w przyszłym miesiącu. Prokuratura analizuje zebrane dowody. Mężczyzna do tej pory usłyszał zarzut nawoływania do nienawiści. Ma to związek z jego wulgarnym i agresywnym zachowaniem w internecie i namawianiem innych do popełniania przestępstw.
Jego sprawę badają śledczy także poza Poznaniem - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. - Mamy sygnały z innych jednostek z kraju, że też są tam prowadzone postępowania przygotowawcze, dotyczące niewłaściwego zachowania tego mężczyzny w internecie wobec nieletnich. Katalog zarzutów może być rozszerzony wobec tego człowieka. Te działania, które prowadzimy, najprawdopodobniej zmierzają ku temu, żeby jesienią to śledztwo zakończyć - podkreśla Borowiak.
21-letni Grzegorz G. na Youtube zamieszczał filmiki ze swoich rozmów z nastolatkami. Obserwowało go ponad 250 tys. osób - głównie dzieci. Po tym, jak został zatrzymany w marcu tego roku, ma zakaz wystąpień w sieci. Musiał zapłacić kilka tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Ma też dozór policyjny.
Dowodem w sprawie są nagrania, na których podejrzany rozmawia z nastolatkami.