Marek Sternalski z Koalicji Obywatelskiej mówi, że dokument ma służyć uczniom i uczennicom, ale też nauczycielom, czy rodzicom.
Dziecko w tej szkole musi otrzymywać dobrą wiedzę, po drugie muszą te dzieci uczyć nauczyciele, którzy mają satysfakcję z pracy i dobre kompetencje, po trzecie dziecko w szkole musi się czuć bezpiecznie
- tłumaczy Marek Sternalski.
"Ten dokument to niewykorzystana szansa na porządny dokument w zakresie zarządzania oświatą w Poznaniu" - mówi Krzysztof Rosenkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości.
Nauczyciele wskazywali brak pomieszczeń do wspólnej pracy, do własnej pracy, uczniowie mówili o problemach z zaopatrzeniem, papierem toaletowym, środkami higienicznymi, o tym, że nie można spokojnie w szkole zjeść. W zamian za to mamy bardzo szczytne hasła, ale rzeczywistość skrzeczy. Taki miś po prostu, taki miś znany z filmu
- mówi Krzysztof Rosenkiewicz.
Przeciwnicy strategii zarzucają również urzędnikom, że dokument powstał bez konsultacji społecznych.