Runęły fragmenty ścian zabytkowych budynków
Wczoraj w Grodzisku Wielkopolskim, dzisiaj w Goli koło Gostynia runęły fragmenty ścian zabytkowych budynków. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Warsztaty cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców.
- Pracuję w ochronie na złomowisku. Zaciekawiły mnie szkolenia w ochronie, zaczęliśmy chodzić na strzelnicę. Jest to potrzebne, żeby wiedzieć co zrobić, kiedy coś się stanie.
- Jestem instruktorem pierwszej pomocy i strzelectwa. Miło spotkać praktyków, móc posłuchać pod kątem anegdot i ich doświadczenia.
Uczestnicy szkolenia uczyli się przede wszystkim postępowania w przypadku krwawienia. Jak podkreśla st. chor. sztab. mar. Jerzy Ciszewski, Starszy Podoficer Dowództwa JW Formoza, utrata krwi to najczęstsza przyczyna śmierci żołnierzy na polu walki.
Duże krwawienia, głównie z kończyn, kończyn górnych i kończyn dolnych. Według badań statystycznych, wieloletnich i prowadzonych na bazie wszystkich konfliktów zbrojnych na świecie, udokumentowanych i potwierdzonych, zastosowanie chociażby zwykłej opaski uciskowej, nazywanej stazą taktyczną, ratuje życie. I tutaj między innymi takim elementem było to, żeby to zaznaczyć i pokazać
- mówi st. chor. sztab. mar. Jerzy Ciszewski.
Szkolenia to efekt współpracy Formozy z poznańskim AWF i stowarzyszeniem Zielony Talizman. To także element wprowadzonej na początku roku nowej polityki informacyjnej jednostki.
Cały czas mieliśmy niepisaną zasadę, że o jednostce w ogóle się nic nie mówi
- tłumaczy st. chor. sztab. mar. Jerzy Ciszewski.
Decyzję o wyjściu do obywateli i mediów podjęto po zauważeniu, jak duże dziś znaczenie ma opinia publiczna.
Wczoraj w Grodzisku Wielkopolskim, dzisiaj w Goli koło Gostynia runęły fragmenty ścian zabytkowych budynków. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Trwa sesja budżetowa Rady Miasta Poznania. Prezydent Jacek Jaśkowiak opuścił salę przed południem, na samym początku omawiania budżetu, krótko po wygłoszeniu apelu o poparcie.
Można już przejechać pod torami kolejowymi w Kobylnicy koło Poznania. W tym miejscu, zwłaszcza w godzinach szczytu tworzyły się korki, ponieważ rogatki często opuszczano w związku z dużym ruchem kolejowym między Poznaniem a Gnieznem.