Przeciwko uchwale zagłosowali radni opozycyjnego klubu Koalicji Obywatelskiej.
Pieniądze z obligacji nie wydamy na bieżące utrzymanie, nie przejemy ich - zapewniał prezydent Leszna Łukasz Borowiak.
Są przeznaczone przede wszystkim na inwestycję i spłatę wcześniejszych zobowiązań. Przypomnę, że obecnie spłacamy zobowiązania zaciągnięty bodajże w roku 2011 bądź 2012. Pieniądze z obligacji nie przejadamy na wydatki bieżące. Ale przede wszystkim jest to wkład własny do inwestycji, na które pieniądze pozyskujemy ze źródeł zewnętrznych
- tłumaczył prezydent Leszna.
Po raz kolejny zadłużamy miasto. Występujemy o obligacje o wartości 12,5 mln zł, których obsługa będzie kosztowała miasto 24 mln zł. Nie chcemy też zostawiać długu przyszłym pokoleniom mieszkańców Leszna
- mówi lider klubu radnych KO Jacek Matecki.
Opozycja alarmuje, że Leszno zadłużone jest już na ponad 240 mln zł bez odsetek.