Dzięki temu blisko 13 hektarów gruntu nie trafi w ręce deweloperów. Samorząd kórnicki stworzy tam miejsce wypoczynku i rekreacji.
Starania o te grunty trwały ponad sześć lat – poinformowali w Błażejewku politycy PiS i szef KOWR-u w Poznaniu. Burmistrz Kórnika uważa, że nawet dłużej.
"Choć nie wszystko się udało, sukces jest duży" – relacjonuje poseł Bartłomiej Wróblewski.
Najpierw głównym zadaniem było zatrzymanie procesu sprzedaży tego terenu. Część tego terenu niestety trafiła wcześniej do deweloperów; w momencie kiedy sprawa do mnie trafiła, tamta sprawa była już zamknięta, natomiast cały czas otwarta była sprawa dalszych części, właśnie tych trzynastu hektarów. I to było możliwe, i o to zabiegaliśmy
- mówi poseł.
"Samorząd ma pomysł na ten teren" – zapewnia burmistrz Kórnika Przemysław Pacholski.
Przede wszystkim plaża publiczna, dostęp do jeziora, kąpielisko - i to będziemy chcieli zrobić jak najszybciej. Powstanie świetlica, powstaną parkingi, boiska sportowe, natomiast las zostanie zagospodarowany: powstaną ścieżki edukacyjne, ścieżka zdrowia i park linowy
- mówi Przemysław Pacholski.
Poseł Jadwiga Emilewicz uważa, że finał sprawy to także efekt żmudnej roboty papierkowej urzędników kórnickich i rządowych:
Kolejny dowód na to, że współpraca rządu i samorządu może dawać dobre dla wspólnot lokalnych efekty
– stwierdziła posłanka.
Dodajmy, że w ocenie lokalnych radnych PiS, gdyby nie opieszałość władz Kórnika, sprawa byłaby załatwiona dużo wcześniej. Burmistrz Pacholski odbija piłkę: formalności było tyle, że nie dało się tego zrealizować wcześniej.