Dziś w środku były konie ułanów, stanowisko wojskowego rymarza i ułańskie mundury. Na zewnątrz stanęła polowa kuchnia z grochówką i drewniany koń ćwiczebny.
- To jest kawał historii. Myślę, że to już chyba ostatni raz, żeby zobaczyć te koszary w takim stanie. Coś zostanie w główce wnuka, bo my to pamiętamy. - Tu mieszkam w okolicy, ale tu pierwszy raz jestem od lat i w sumie z taką nutką sentymentu na to patrzę. Są świetnie zachowane te elementy tej stajni, tu wszystko jest oryginalne i jeszcze żywe zwierzęta
- mówili poznaniacy.
Od 1986 roku zazwyczaj robiliśmy festyny, zabawy na Woli. Natomiast teraz wykorzystaliśmy to, że jesteśmy w miejscu, które było kolebką ułanów poznańskich. Tutaj ten pułk powstał, kiedy przejął od Prusaków kawaleryjskie koszary w pierwszych dniach Powstanie Wielkopolskiego
- mówi Michał Andrzejak.
Prezes Porozumienia dla Twierdzy Poznań Michał Andrzejak dodaje, że jeszcze dziś wieczorem (o 20.00) odbędzie się Apel Poległych ułanów. Główne, oficjalne uroczystości jutro przed południem przed Pomnikiem 15. Pułku Ułanów.
O godzinie 10.00 jest msza w intencji właśnie tych żołnierzy na wzgórzu Przemysła, w kościele Franciszkanów, a my w tym samym czasie wsiądziemy na koń i kawalkadą, która będzie liczyła ponad 30 koni przemaszerujemy, żeby spotkać się nie tylko z tymi uczestnikami mszy, ale przede wszystkim ze współczesnymi ułanami poznańskimi, bo w Wojsku Polskim znowu są biało-czerwone proporczyki. To jest 15. Batalion Ułanów Poznańskich im. gen. Władysława Andersa
- mówi Michał Andrzejak.
Przed ponad stu laty, Ułani Poznańscy wrócili z wojny polsko-bolszewickiej i rozpoczęli swoją pokojową służbę na terenie poznańskiego garnizonu. Święto ułanów - obchodzone w kwietniu - nawiązuje do daty dekoracji sztandaru 15. Pułku Ułanów Poznańskich Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militarni.