Pierwszy wyprodukowany przez ostrowskie pszczoły słodki przysmak będzie wiosenny, wielokwiatowy, głównie z nektaru mniszka.
Znawcy podkreślają, że miejskie miody, są zupełnie inne niż te z wiejskich łąk. Jak mówi opiekun miejskiej pasieki Michał Całka, ostrowskie pszczoły są bardzo żywotne i pracowite:
Pszczoły są w super stanie, są bardzo silne, już odbudowują ramki z węzą, przynoszą pierwszy miód. Mamy już pierwszy miód w ulach, czekamy aż on do końca będzie odparowany, żeby móc go zabrać. Dopóki mniszki kwitną dopóty damy im czas, aby one ten miód nazbierały w wystarczającej ilości i odparowały. Przed akacją postaramy się ten miód odebrać i odwirować, aby na czas kwitnięcia drzew akacjowych były puste ule i miały miejsce magazynowe na dalszą część zbierania miodu w tym roku.
W ostatnich latach w wielu krajach europejskich zaczęto budować pasieki właśnie w miastach - na dachach, tarasach i w parkach. Od niedawna takie instalacje funkcjonują także w Polsce, dzięki czemu miłośnicy miodu mogą cieszyć się jego miejskimi odmianami.
W miejskiej pasiece w Ostrowie stoi 6 uli. W każdym z nich po około 50 tys. pszczół. Pszczelarze liczą, że z jednego ula przy urzędzie miejskim uda się zebrać kilkanaście litrów miodu w ciągu sezonu.