Powiatowy sztab kryzysowy w Słupcy zbadał sytuację - ptasią grypę potwierdzono, jednak nie jest to powód, by zamykać dostęp do jeziora i okolicznych plaż.
Nie ma też powodu do niepokoju dla hodowców drobiu, choć wymagane będą środki ostrożności - mówi Marcin Wróblewski se słupeckiego starostwa.
Uspokajamy wszystkich tych, którzy hodują np. kury. Drób na pewno nie będzie wybijany, aczkolwiek na pewno będą zalecenia co do postępowania, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne na tym terenie. Na pewno będziemy musieli zwracać uwagę na to, by dezynfekować ręce, obuwie po kontakcie z drobiem, czy innymi ptakami, będzie też zalecenie, by drób zamykać w kurnikach, tak, żeby dzikie ptactwo nie miało do niego dostępu
- mówi Marcin Wróblewski.
Okolice, gdzie znaleziono martwe ptaki do końca maja objęte będą szczególnym nadzorem służb weterynaryjno-sanitarnych. Łatwo będzie je rozpoznać, są oznakowane specjalnym oznakowaniem o treści „Uwaga! Wysoce zjadliwa grypa ptaków – strefa objęta zakażeniem”.