Można tam kupić wszystko - od mebli, odzieży, książek i staroci na nowalijkach, warzywach i owocach, miodach i kwiatach skończywszy. Są także miejsca dla rolników, od których bezpośrednio można kupić cięte kwiaty z ogrodu, jajka, szczypiorek czy koperek. Kaliszanie twierdzą, że bardzo im brakowało tego targowiska. Plac przez ostatnie miesiące był w remoncie.
- Ja sobie chwalę, bo zawsze tu przychodzę. Przywożą towary ze wsi, zawsze trochę taniej można kupić. Bardzo brakowało tego targowiska.
- Mam bardzo blisko, dziś pierwszy raz przyszedłem. Obejść trzeba to wszystko, żeby zobaczyć. Bardzo się tu zmieniło i miejsc dużo do parkowania jest, więc wszyscy powinni być zadowoleni.
- Czysto wszędzie, parkingi, dla mnie na plus.
- mówili kaliszanie przepytywani przez naszą reporterkę.
Jestem przekonany, że po modernizacji targowiska warunki dla wystawców i kupujących będą tu zdecydowanie lepsze: będzie bezpiecznie, czysto i wygodnie
- uważa prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Remont targowiska kosztował prawie 7 milionów złotych. Miasto otrzymało 5 mln zł dofinansowania z Polskiego Ładu. Uroczyste otwarcie placu targowego zaplanowano na 9 maja.