Kalisz jest miastem niezwykłych maratończyków. Bo 72-letni pan Marek Frontczak nie jest jedynym, który ma za sobą w tym wieku tyle maratonów. Ponad ćwierć wieku temu Andrzej Jabłoński wówczas 61-latek pobiegł z Kalisza do Rzymu, żeby osobiście zaprosić papieża Jana Pawła II do Kalisza. W ciągu 26 dni pokonał 1577 kilometrów.
Pan Marek zaczął biegać po 50., po głębokim - jak sam przyznaje wieloletnim problemie alkoholowym. Dziś każdy będzie mógł dopingować pana Marka w parku miejskim, a nawet z nim przebiec choć kilometr. Maratończyk zaprasza do wspólnego biegania.
Jedna pętla kaliskiego parku to około 2 km. Start i metę wyznaczono przy moście stadionu Włókniarz. A po biegu będzie można posłuchać opowieści króla maratonów. Do swoich największych osiągnięć kaliski supermaratończyk zalicza przede wszystkim udział w charytatywnym biegu „Od Helu po Halny”. W 2017 roku, wspólnie z innymi biegaczami, w 3,5 doby przemierzył sztafetowo trasę od Bałtyku aż na Rysy.