Demonstracja ws. nowej odkrywki


To kara za bezprawne organizowanie imprez. Miasto zerwało z klubem umowę po tym, jak do urzędników i radnych osiedlowych dotarły skargi mieszkańców na głośną muzykę. W niektóre dni imprezy w klubie trwały nawet do rana. Miasto na początku sierpnia nakazało klubowi zakończenie działalności. Mimo to Relaks organizował głośne imprezy do końca wakacji.
Po zerwaniu umowy miasto zaczęło naliczać kary i robi to dalej, bo klub nadal działa nad Wartą. Jego właściciel ma dwa tygodnie na zapłatę. Jeśli tego nie zrobi, sprawa trafi do sądu.
Maciej Kluczka/mk/szym