"Nie będę wskazywał żadnego kandydata" - ogłosił dziś lider Unii Pracy Waldemar Witkowski. W pierwszej turze wyborów prezydenckich zajął przedostatnie miejsce z wynikiem 0.14 procent. Głosowało na niego 27 tysięcy osób.
"Tym, którzy na mnie głosowali daję wolny wybór" - mówił dziś podczas konferencji prasowej w Poznaniu Waldemar Witkowski.
Żaden z tych, którzy chcieli ze mną rozmawiać z komitetów wyborczych, nie był w stanie zadeklarować jednoznacznie poparcia do któregokolwiek z haseł, które wygłaszaliśmy. Nie jestem w stanie dzisiaj wskazać żadnego z tych dwóch kandydatów, na którego bym z czystym sumieniem ja i moi wyborcy oddali głos.
Wśród haseł były kandydat na prezydenta wymienił dziś siedmiogodzinny dzień pracy, kwotę wolną od podatku w wysokości 30 tysięcy złotych, czy leki za złotówkę.
Lider Unii Pracy zapowiedział, że pójdzie na niedzielne wybory. Nie chciał powiedzieć na kogo zagłosuje, ale w czasie konferencji do odpowiedzi na to pytanie namawiała go żona. Wtedy Witkowski stwierdził, że wybierze przyszłość. "Państwo możecie sami zinterpretować moją wypowiedź, ja na pewno zagłosuję za przyszłością" - dodał Witkowski i stwierdził, że start w wyborach to początek jego wejścia w politykę ogólnokrajową.