Zostaną one przeniesione do hoteli robotniczych. Będą mogły tam zostać maksymalnie przez 6 tygodni. Po tym czasie muszą się wyprowadzić. Będziemy im pomagać - mówi wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Izabela Synoradzka. Póki co schroniska i noclegownie dla bezdomnych w Poznaniu są jednak przepełnione.
Sądy zdecydowały, że miasto nie musi tym eksmitowanym zapewnić innego mieszkania - mówi Aleksandra Konieczna zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w poznańskim magistracie. Miasto twierdzi, że musi podjąć radykalne kroki. Średnie zadłużenie eksmitowanych wynosi 35 tysięcy złotych. Rekordziści nie płacą od ponad 10 lat. Ich dług przekroczył już 100 tysięcy złotych. Eksmisje nie będą dotyczyć rodzin z dziećmi.
Poznańscy radni popierają, ale jednocześnie mają wątpliwości w sprawie eksmisji dłużników z mieszkań komunalnych. Miasto rozpoczęło dziś wysyłanie wniosków do komorników w sprawie 303 rodzin. Wyroki w tej sprawie wydały już sądy. Nie przyznały mieszkańcom prawa do lokalu socjalnego. "Ta decyzja jest wynikiem bezradności władz miasta w zakresie pomocy społecznej" - twierdzi radny SLD Tomasz Lewandowsk. Wątpliwości ma radny PiS Michał Grześ. Boi się, że wśród wytypowanych do eksmisji są osoby niezaradne. W innych przypadkach radny popiera decyzję urzędników. Zdaniem radnej PO Karoliny Fabiś miasto powinno wykorzystać jeszcze inne możliwości. Urzędnicy przeprowadzili badania wśród mieszkańców. Wynika z nich, że poznaniacy popierają eksmisje dłużników, którzy od lat nie płacą czynszu.