Chcą bardziej zielonego i dobrze skomunikowanego Poznania

W sierpniu 2021 roku mężczyzna doprowadził do zderzenia dwóch tramwajów na rondzie Starołęka. Ucierpiało blisko 30 osób.
Według śledczych, motorniczy zasłabł z powodu cukrzycy i dlatego nie zatrzymał pojazdu na czas. Ponieważ nie wiedział o chorobie, prokuratura w zeszłym roku umorzyła śledztwo. Od decyzji odwołało się trzech poszkodowanych.
Jak powiedział nam rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak, sąd podzielił argumenty śledczych i w lutym sprawa została prawomocnie umorzona.
Do wypadku doszło 5 sierpnia 2021 roku. Koło południa zderzyły się tramwaje numer 7 i 12. Motorniczy dwunastki nie zatrzymał pojazdu i wjechał w stojącą na czerwonym świetle siódemkę. Początkowo mężczyźnie postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Umorzenie śledztwa oznacza przywrócenie uprawnień do prowadzenia tramwaju.