- Kornik naruszył konstrukcję dachową i inne drewniane elementy kościoła, także ławy - mówi radny PiS w sejmiku Marek Sowa. Wnioskuje on do zarządu województwa o finansowe wsparcie dla tego budynku.
Brakuje ok. 130 tys. Zapytałem, czy można wesprzeć kościół z funduszu zabytków. Dowiedziałem się, że mogą być problemy z przekazaniem aż tylu pieniędzy z tego właśnie funduszu. Złożyłem interpelację, żeby zabezpieczyć pozostałą kwotę w budżecie sejmiku, żeby te pieniądze się znalazły.
Plan jest taki, żeby zafoliować cały kościół, a po puszczeniu gazu korniki zostaną zabite. Radny planuje zwołanie komisji kultury sejmiku na miejscu.
Jeszcze nie wiadomo, czy znajdą się fundusze z budżetu województwa. Parafia jest zbyt mała, żeby samodzielnie sfinansować walkę z kornikiem.