Historia złodziei samochodów, którzy działali na styku województw wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego, zaczęła się we wrześniu w Trzciance. Tam w krótkim odstępie czasu doszło do kradzieży trzech osobowych skód. Wkrótce złodzieje dali o sobie znać w Mirosławcu i Marcinkowicach w województwie zachodniopomorskim, gdzie ukradli volkswagena i audi. Policjanci namierzyli ich dziuplę w Starym Kurowie w województwie lubuskim. To tam trafiały kradzione samochody, następnie były rozbierane na części i sprzedawane
Policjanci zatrzymali 33-latka, właściciela dziupli. Na jego posesji zabezpieczono wiele części pochodzących z kradzionych aut. Na podstawie zebranych materiałów dowodowych prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty kradzieży czterech samochodów osobowych różnych marek. Na wniosek prokuratora i policjantów sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące
– mówi sierż. Monika Cichowicz z KPP w Czarnkowie.
Kryminalni byli pewni, że w kradzieżach brało udział więcej osób. Ich podejrzenia szybko się potwierdziły.
W sprawę zamieszani byli także dwaj mężczyźni w wieku 19 i 34 lat oraz 16-latek, pochodzący z województwa lubuskiego. Wszyscy zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty: kradzieży sześciu pojazdów, zaboru tablic rejestracyjnych oraz włamania do pojazdu i kradzieży sprzętu audio).
Sprawą nieletniego zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Trzciance. Zatrzymani mężczyźni mają dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i ubiegania się o wydanie paszportu. Niektórzy z nich mają „bogatą” historię w policyjnych rejestrach.
Za kradzieże samochodów grozi im kara do 10 lat więzienia.