Parowozy w XXI wieku! Przeżytek?

Do zdarzenia doszło na os. Stefana Batorego w Nowym Tomyślu. Około godz. 22 na ławce siedziało kilku nastolatków. Podszedł do nich znany w mieście lekarz, który zapytał jak długo mają zamiar siedzieć na ławce. Zapytali: dlaczego to pana interesuje? W tym momencie - jak ustaliła policja - mężczyzna wyjął spod kurtki miotacz gazu pieprzowego i bez ostrzeżenia zaczął pryskać w oczy nastolatków. Incydent wiedzieli dwaj dorośli mężczyźni, którzy zatrzymali lekarza.
Był pod wpływem alkoholu. Nie chciał dmuchać w alkomat, nie zgodził się na badanie krwi. Po 12 godzinach miał we krwi jeszcze 0,5 promila alkoholu. Mężczyzna twierdzi, że sam został zaatakowany, a gazu użył, żeby się bronić.
Piotr W. usłyszał zarzut zakłócenia porządku. Sprawa wkrótce trafi do sądu.