"Aby obniżyć koszty kupna prądu kilka lat temu utworzono grupę zakupową, złożoną z 60 podmiotów" - mówi sekretarz leszczyńskiego urzędu Maciej Dziamski.
Ta grupa miała nam pozwolić na uzyskanie ceny trochę niższych od podmiotów, które starają się indywidualnie o zakup prądu. Natomiast w tym roku, kiedy podeszliśmy do tego zagadnienia, to okazało się, że są dwa problemy. Z jednej strony mała ilość ofert, bo mieliśmy propozycję tylko od jednego sprzedawcy prądu (który nie był jego producentem). Drugi problem, który się pojawił, to kwestia związana z kosztami prądu, przekraczające znacznie zaplanowane przez nas na ten cel wydatki. My planowaliśmy wydanie na kupno prądu kwoty około 24 mln. zł., a oferta była o 17 mln. zł wyższa
- mówi Maciej Dziamski.
Samorząd Leszna na razie analizuje przetargowe rozstrzygnięcia i nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Maciej Dziamski nie wyklucza, że samorząd ogłosi kolejny przetarg na kupno prądu. Czas na znalezienie jego dostawcy ma do końca roku.