Takie wyliczenia przygotowały na razie dwa szpitale w Wielkopolsce. - Wynika z nich, że dyrektorzy mogliby zwolnić połowę z nas. Mam jednak nadzieję, że do zwolnień nie dojdzie - mówi Teresa Kruczkowska, przewodnicząca okręgowej rady pielęgniarek i położnych.
Minimalne normy zatrudnienia mówią, ile pielęgniarek musi mieć szpital. Ale nie zobowiązuje dyrektora do zwolnień. - To bezduszne liczby. Gdyby wziąć uwagę same pielęgniarki, to wychodzi trochę poniżej czterech - mówi Teresa Kruczkowska i dodaje, że już dziś liczba pielęgniarek na oddziałach jest właściwie na granicy bezpieczeństwa. (cała rozmowa poniżej)
W Polsce na tysiąc pacjentów statystycznie przypada 5,5 pielęgniarki. W Wielkopolsce jest pod tym względem najgorzej. Dla porównania, w Czechach na tysiąc pacjentów jest osiem pielęgniarek, a w Szwajcarii 16.
Po jednej i po drugiej stronie tej zabawnej barykady wszyscy wiedzą
o co chodzi i w czym rzecz ... .
Gdyby było inaczej to szkoły ,studia i inne formy przygotowań do zawodu
wstrzymałyby nabory ... .A tak nie jest i w najbliższym czasie nie bęzie ...