Przypomnijmy krótko o co chodzi, po meczu, kilku zamaskowanych osiłków napadło na grupę kibiców Sparty usiłując wyrwać im szalki. Problem radykalizujących się kibiców jest w mieście znany.
- Z tego co wiem, to tutaj grupa kibiców jest dosyć zorganizowana
- Tu nawet napisy na tym garażu porobili kibice. Ostro jest, ostro.
Prezes klubu, Filip Groszczyk jest strapiony. Przyznaje, że wypadki wymknęły się spod kontroli:
Tę decyzję już podjęliśmy, że najbliższe trzy mecze domowe zorganizujemy bez udziału publiczności. Wtedy też poprosimy policję o wsparcie, żeby po prostu nikogo poza osobami związanymi z klubami biorącymi udział w rozgrywkach nie mogły wejść na obiekt, czyli zawodnicy, osoby funkcyjne, jacyś tam działacze klubowi.
- mówi prezes.
Klub czeka na decyzje PZPN. Na razie władze postanowiły, że trzy najbliższe mecze odbędą się bez udziału publiczności.