NA ANTENIE: TAKE MY BREATH AWAY (TOP GUN 1986)/BERLIN (OSCAR ZA PIOSENKE 1986)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Miasto nie wie, ile ma nośników reklamowych, trwa ich inwentaryzacja

Publikacja: 04.05.2025 g.08:44  Aktualizacja: 04.05.2025 g.14:11 PAP
Poznań
Ponad półtora roku po wprowadzeniu uchwały krajobrazowej w Poznaniu samorząd wciąż nie wie, ile nośników reklamowych jest na jego terenie. Zastępczyni prezydenta Poznania Natalia Weremczuk powiedziała PAP, że inwentaryzacja reklam trwa, ale nie wiadomo, ile czasu zajmie.
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze Udostępnij na Google Plus Udostępnij na LinkedIn
nielegalne reklamy poznań  - Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania
Fot. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania

Uchwała krajobrazowa, czyli dokument mający pomóc w walce z reklamowym chaosem, weszła w życie w sierpniu 2023 r.
W trakcie przygotowań dokumentu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak mówił, że da on miastu narzędzie do walki z chaosem reklamowym. Późniejsze decyzje wojewody, Trybunału Konstytucyjnego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego spowodowały, że narzędzie to zostało znacząco ograniczone. Miasto nie może karać za reklamy niezgodne z uchwałą krajobrazową, postawione na podstawie zezwoleń budowlanych, czyli zgodnie z prawem, przed jej wprowadzeniem.
Według szacunków w Poznaniu jest około 150 tys. reklam. Od sierpnia 2024 r. do początku kwietnia 2025 r. na podstawie przepisów uchwały krajobrazowej nałożono kary w łącznej kwocie przekraczającej 1,3 mln zł. Rozebrano – w samym tylko w 2024 r. – ponad 200 nośników, a przez niemal cztery pierwsze miesiące tego roku – ponad 150.

W rozmowie z PAP zastępczyni prezydenta Poznania Natalia Weremczuk podkreśliła, że kluczem do skutecznej walki z nielegalnymi nośnikami reklam ma być dobra baza danych, dzięki której nadzór budowlany czy jednostki zarządzające gruntami miejskimi będą mogły lepiej realizować swoje zadania. Przyznała, że miasto nie ma wystarczającej liczby urzędników, którzy mogliby prowadzić inwentaryzację. Dlatego ludzi ma wspomóc nowoczesna technologia.
„Niektórzy właściciele zakwestionowanych przez nas nośników odwołują się od wydanych decyzji. Inwentaryzacja nie może się więc ograniczać do zdjęcia zrobionego w terenie przez urzędnika. Zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze dużo do zrobienia, ale zmiany systemowe, które wdrażamy, przynoszą już pierwsze efekty. Posiadamy mechanizmy, które pozwalają prowadzić skutecznie postępowania na potrzeby uchwały krajobrazowej. Widać to w kwocie nałożonych kar i liczbie rozebranych nośników” – powiedziała.
Pytana o to, ile osób zajmuje się inwentaryzowaniem i kontrolą nośników, powiedziała, że jest to proces rozłożony na kilka jednostek, uczestniczy w nim także inspektorat nadzoru budowlanego.
"Pracujemy nad wdrożeniem specjalistycznego oprogramowania, które będzie pomocne w prowadzeniu inwentaryzacji i usprawni pracę urzędników zajmujących się kwestiami reklam. Co więcej, posiadamy dostęp do inwentaryzacji pasa drogowego realizowanego co roku przez ZDM oraz przeskanowaliśmy ponad 300 km dróg w Poznaniu przy pomocy samochodu z kamerą 360 stopni" – powiedziała.
Wyjaśniła, że zebrane dane umożliwiają kontrolę przestrzeni i są dowodami w prowadzonych postępowaniach. Ponadto uruchomiona została wyszukiwarka do uchwały krajobrazowej. To jest narzędzie, które umożliwia mieszkańcom odnalezienie danego obszaru czy konkretnych zapisów.

Pytana o dotychczasowe efekty obowiązywania uchwały krajobrazowej Weremczuk stwierdziła, że trudno wskazać pojedyncze spektakularne zmiany w przestrzeni miejskiej. Zaznaczyła, że ważne są systemowe rozwiązania, które doprowadzą do kompleksowych zmian w przestrzeni. Bez zakończonej inwentaryzacji miasto nie jest też stanie oszacować, jakie straty ponosi przez podmioty stawiające nielegalne nośniki reklamowe na gruntach miejskich.
„Kontrole przeprowadzone w 2024 przez nadzór budowlany wykazały, że 162 nośniki zrealizowano samowolnie, a w odniesieniu do 145 skontrolowanych trwają postępowania. Dzięki kontrolom zauważalnie zmniejsza się liczba zaklejonych witryn, co wzmacnia rewitalizację śródmieścia. Udało się też usunąć wielkoformatowe reklamy zasłaniające całe budynki – rozmiar największej z nich to ponad 650 mkw. Oprócz tego coraz więcej podmiotów zainteresowanych jest wypracowaniem standardu promocji zgodnego z uchwałą, co przekłada się na zmiany w całym mieście” – powiedziała zastępczyni prezydenta Poznania.
Społecznicy i aktywiści miejscy krytykują magistrat za brak efektów w walce z nielegalnymi reklamami, za brak w tej kwestii dobrej współpracy wydziałów oraz nienależyty nadzór prezydenta. Sukcesywnie publikują też w mediach społecznościowych przykłady nośników reklamowych, które nielegalnie stoją w przestrzeni miasta nawet od kilkunastu lat. Pytana o to Natalia Weremczuk powiedziała, że media społecznościowe rządzą się swoimi prawami i każdy w internecie ma prawo do wyrażania swoich poglądów.
„Mamy jednak świadomość, że dotychczasowe rezultaty naszych działań nie są wystarczające. Staramy się wdrażać nowe mechanizmy, żeby ten proces był skuteczniejszy i sprawniejszy. I na pewno w tym zakresie opinia publiczna ma rację, że powinniśmy działać jeszcze wydajniej” – przyznała.
Podkreśliła, że każdy wątpliwy nośnik reklamowy poznaniacy mogą zgłosić urzędnikom poprzez aplikację Smart City. Trafiają one do nadzoru budowlanego lub Wydziału Urbanistyki i Architektury. Natalia Weremczuk zapewniła, że jeżeli nośnik jest nielegalny – będzie rozebrany lub zostanie nałożona stosowna kara pieniężna.
Zastępczyni prezydenta przyznała też, że często po zidentyfikowaniu nielegalnego nośnika i rozpoczęciu postępowania jest on demontowany przez właściciela, a po niedługim czasie jest znów stawiany. Właśnie dlatego ważne jest wdrożenie sprawnego systemu ustawicznego monitoringu.

Urzędniczka podkreśliła, że prawo nie przewiduje sytuacji, w której samorząd może zakazać działania w mieście firmie notorycznie stawiającej nielegalne nośniki reklamowe.
Obecnie w Poznaniu zarządzaniem nośnikami zewnętrznymi m.in. w wiatach przystankowych zajmuje się City Marketing, podmiot należący do Grupy MTP. Właścicielem Międzynarodowych Targów Poznańskich jest poznański samorząd.
„To jest też jakaś próba uporządkowania tego zagadnienia. Mamy jeden podmiot, który zawiaduje określoną grupą nośników reklamowych, przy okazji czego udało się zmodernizować blisko pół tysiąca wiat przystankowych. Przed nami jest wiele bardzo pracowitych lat. To nie jest wyłącznie kwestia tego, żeby koncentrować się na kontroli. Oprócz działalności urzędu równie istotne jest kształtowanie świadomości społecznej w zakresie estetyki przestrzeni publicznych” – oceniła wiceprezydent Poznania.
Weremczuk była też pytana, czy samorząd i spółki komunalne nie powinny same dawać dobrego przykładu w kwestii ładu przestrzennego. W Holu Wschodnim Międzynarodowych Targów Poznańskich reklamy emituje, zgodny z uchwałą krajobrazową, ekran o powierzchni 212 mkw. – największy nośnik reklamowy LED w regionie. Po mieście jeżdżą tramwaje oklejone reklamami.
Wiceprezydent Poznania odparła PAP, że atrakcyjność wizualna reklamy na wagonie tramwajowym jest kwestią subiektywnej oceny, jednak warto pamiętać, że taka reklama jest jednym z elementów finansowania transportu publicznego.

PAP
https://radiopoznan.fm/n/LULKkZ