"Po sygnale od mieszkańców policja przewiozła go do noclegowni" - mówi oficer prasowy policji z Wągrowca Dominik Zieliński.
Mieszkańcy Wągrowca w leśnej altance około 22.00 zauważyli bezdomnego, który spał pod kołdrą. Nie chciał pomocy, tłumaczył, że ma nawet nastawiony budzik i rano wstanie. Był trzeźwy. Mieszkańcy zadzwonili na numer alarmowy. Na miejsce pojechała policja i przekonała 60-latka, aby skorzystał z noclegowni w Wągrowcu. Tak zrobił. Gdyby był nietrzeźwy byłby doprowadzony do ogrzewanej izby wytrzeźwień i tam mógłby spędzić noc
- mówi Dominik Zieliński.
Policja apeluje aby nie lekceważyć żadnego sygnału o osobach, które mroźne noce spędzają w pustostanach lub innych nieogrzewanych miejscach.