To jedyny polski dziennikarz zamordowany na zlecenie. Jarosław Ziętara jest pamiętany przez część środowiska dziennikarskiego, natomiast szerzej sprawa nie jest znana, ponieważ ma bardzo długą, 26-letnią historię, a w tamtym czasie, gdy Jarosława Ziętarę porwano i zamordowano, nie mówiło się o tym. Dzisiaj, gdyby doszło do zabójstwa dziennikarza, byłoby głośno o tym nie tylko w Poznaniu, ale też w Polsce i na świecie - mówi zajmujący się sprawą Ziętary Krzysztof Kaźmierczak.
W sobotę o 11:00 pod tablicą upamiętniającą Ziętarę przy ul. Kolejowej w Poznaniu odbędzie się spotkanie ku pamięci dziennikarza.
Jarosława Ziętarę widziano po raz ostatni 1 września 1992 roku. Nigdy nie dotarł do redakcji "Gazety Poznańskiej", gdzie pracował nad materiałami o przestępczości gospodarczej. Przed sądem toczy się proces byłego senatora Aleksandra Gawronika, oskarżonego o podżeganie do zabójstwa.