Reprezentanci Czech, Słowacji, Węgier i Polski oraz Bułgarii i Rumunii spotkali się w Poznaniu przy okazji targów Polagra.
Na wspólnej konferencji gospodarz minister Czesław Siekierski podkreślał, że rolnictwo to branża, która może sprzyjać zatrzymywaniu wody w środowisku.
Czy dodatkowe zadrzewienia, czy dodatkowe uprawy, które inaczej wiążą stan gleby. Potrzebne są tylko wspólne unijne działania. Właściwe dopuszczalne dla wspólnej polityki rolnej, czy choćby w postaci tak zwanych ekoschematów
- tłumaczył szef polskiego resortu.
O potrzebie zapobiegania powodziom ponad granicami, a z pomocą Unii Europejskiej mówił też czeski wiceminister rolnictwa Miroslaw Skriwanek.
Jako kraje Europy Środkowej musimy mieć wspólny system szybkiego informowania o zjawiskach pogodowych, by chronić życie i zdrowie obywateli
- wyjaśniał Mirosław Skriwanek.
W czasie konferencji pojawił się też temat polskich bobrów i ich domniemanej winy za szkody w infrastrukturze. Bobry są pod ochroną tak w Polsce, jak i w Czechach.