Sprawa wyszła na jaw w kwietniu tego roku, kiedy obrońcy zwierząt interweniowali w jego gospodarstwie. Natrafili na szczątki czworonogów. - Mężczyźnie postawiono trzy zarzuty - mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
- Pierwszy z nich dotyczy zachowania, do którego doszło pomiędzy 7 a 12 kwietnia, gdzie mężczyzna uśmiercił psa rasy mieszanej w ten sposób, że uderzał go drewnianym konarem, po czym zwłoki zwierzęcia spalił w piecu centralnego ogrzewania - dodaje Meler.
Podobnie mężczyzna postąpił z drugim psem. Prokuratura postawiła 32-latkowi także zarzut znęcania się nad królikami. Według śledczych mężczyzna nie zapewniał im odpowiedniej ilości pokarmu oraz wody. Zwierzęta były zaniedbane i skrajnie wyczerpane.
Podejrzany podczas przesłuchania przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia.