Szyby w drzwiach wybili nieznani sprawcy. - To dla nas bardzo przykry incydent. Ja dzisiaj zakładam, że to wandalizm. Nie chcę wchodzić w politykę, bo dość polityki mamy na co dzień, i nie chcę nikogo obrażać. Wiem na pewno, że te osoby, które dokonały tych zniszczeń. Msząc się na tym obiekcie, bo jak to można inaczej nazwać - lepiej żeby wykorzystali swoją energię np na pracę w hospicjach - mówi Alicja Kobus.
- Budynek ten przed wojną dla tysięcy ludzi był świętością - dodaje Alicja Kobus. Wandale najprawdopodobniej nie będą złapani. Jak mówi Przemysław Piwecki ze straży miejskiej - kamery są za daleko, nie widać z niej miejsca zdarzenia.