Władze boją się zniszczeń i agresywnych zachowań. W tym samym czasie i miejscu zgłoszono też drugi marsz równości i szesnaście innych kontrmanifestacji. Władze Gniezna nie zgodziły się łącznie na osiemnaście marszów i zgromadzeń, które obok marszu równości zamierzali zorganizować członkowie organizacji kibicowskich, radykalno- prawicowych, katolickich i młodzieży Wszechpolskiej.
- Jest to sytuacja niecodzienna i nie miała jeszcze miejsca w naszym mieście. Istnieje uzasadniona obawa zagrozenia życia mieszkańców oraz zniszczenia infrastruktury miejskiej i witryn sklepowych - mówi prezydent Gniezna Tomasz Budasz.
Ale Maciej Januchowski rzecznik prasowy organizatorow marszu równości w Gnieźnie twierdzi, że marsz będzie bezpieczny: -Jesteśmy w stałym kontakcie z policją i już po rozmowach w jaki sposób marsz będzie zabezpieczany aby nikomu nic się nie stało. Nie zgadzam się też z opinią ze społeczność LGBT w jakikolwiek sposób zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców Gniezna - dodaje Januchowski.
Organizatorzy marszu równości zapowiadają że od decyzji prezydenta Gniezna będą się odwoływać i poproszą o interwencję także rzecznika praw obywatelskich.
Zamiast muzyki jest ponure, modlitewne i mało atrakcyjne mamrotanie lub pełne nienawiści dzikie wrzaski typu: „Pedały do gazu”, „A na drzewach zamiast liści …., ”Wielka Polska katolicka”, itd. itp.
Inna zaś odmiana tego czarnego dobra na plebaniach kwitnie i dzieci rozmodlonych rodziców przy pomocy błogosławionych łap tegoż dobra doświadczają.
Semko...Gratuluję Tobie prawdziwej mądrości i postawy rozsądnego Polaka Patrioty.
Tak prawił wczoraj po południu (chyba) prez. Gniezna.
Natomiast agresywni, ponurzy ze wściekłymi mordami uzbrojeni w race, kije bejsbolowe przedstawiciele ONR, MW i innych "patriotycznych" ugrupowań zagrożenia nie stanowią i z okazji różnych "najświętszych" rocznic pozwolenia na pokaz siły otrzymują.
Zaś różni durnie z tego forum takim "patriotycznym" ekscesom przyklaskują.
O ponurych kościelnych przemarszach promujących średniowieczną ciemnotę i zabobon nie wspominając.