- Gruby lód przy brzegu może być zwodniczy, nie zawsze jest tak mocny na całej powierzchni - mówi Michał Warykasz, dowódca JRG 2 w Pile oraz doświadczony płetwonurek.
Wydaje nam się z brzegu, że ten lód jest gruby. A tak naprawdę na przykład do jeziora może wpadać ciek wodny, który powoduje, że lód w pewnym miejscu będzie słabszy. Tak samo pokrywa śnieżna, która zakrywa akwen. To też jest niebezpieczeństwo, bo nigdy nie wiemy co jest pod śniegiem, a może być tam jakiś przerębel. Dlatego my nigdy nie zalecamy, by korzystać z naturalnych akwenów w zimę, mówię o tych atrakcjach na lodzie. Korzystajmy ze sztucznych lodowisk.
Strażacy mimo wszystko mają też kilka rad dla osób, które nie posłuchają ich apelu.
- W razie wpadnięcia do wody, musimy jak najszybciej uspokoić oddech, wołać o pomoc i spróbować wdrapać się na taflę lodu - wskazuje Warykasz.
Gdy uda nam się wydostać z wody, powinniśmy powoli czołgać się po lodzie i wrócić tą samą drogą, który przyszliśmy. - To może uratować życie - podsumowuje strażak.