"Sytuacja jest już opanowana" – zapewnia rzecznik prasowy poznańskiego oddziału Wód Polskich, Jarosław Władczyk.
Przyczyną śnięcia ryb była przyducha, a więc nie doszło do zanieczyszczenia rzeki. Do końca sierpnia w Częstochowie pozostanie zapora na rzece wykonana przez strażaków. Ma ona wyłapywać śnięte ryby, gdyby takie się pojawiły, przez co nie popłyną dalej Wartą powyżej Częstochowy
- wyjaśnia Jarosław Władczyk.
Przyducha wystąpiła miejscowo i nie powinna mieć wpływu na wielkopolski odcinek rzeki. Wcześniej śnięte ryby znajdywano także w rzece Ner będącej dopływem Warty. Tam również wskazywano na przyduchę.
Wody Polskie dostają w ostatnim czasie dużo zgłoszeń o śniętych rybach. Zwykle przyczyną jest brak tlenu w zbiornikach. To efekt wysokich temperatur, niskiego poziomu wody bądź jej zanieczyszczenia.