Żadnego mieszkania w tym obiekcie – a jest ich piętnaście, nie daje się też ogrzać zamontowanymi tam piecami. Po bezskutecznych interwencjach u lokalnych władz, lokatorzy przyszli z tym problemem do Radia Poznań.
Pan Stanisław, który jest po amputacji nogi, zajmuje 10,5-metrowy lokal. Mówi, że się nie kąpie. - Chyba że mi ktoś poda miskę - dodaje.
Pani Lidia też jest schorowana. Jak się myje? - Na podłodze. Zwijam chodnik, stawiam miskę z wodą, obok drugą i klękam. W dwudziestym pierwszym wieku! W Unii Europejskiej! Więzień w Polsce ma lepiej - mówi płacząc.
Opowiada też, że miała tu mieszkać krótko, a zrobiły się z tego już dwa lata.Sołtys wsi Adam Jurek wspiera lokatorów. Wyjaśnia, że lokale w budynku starej szkoły powstały jako zastępcze, kryzysowe, ale gmina z czasem zaczęła w nich osadzać ludzi jak w lokalach czynszowych.Bolączką są też niewydolne piece, które nie są w stanie ogrzać mieszkań, stąd też grzyby na ścianach.
Według lokatorów burmistrz Środy Wojciech Ziętkowski już kilka razy obiecał zadziałać, tym razem – zrobił to przed naszym mikrofonem. Nie podał co prawda terminu, ale użył sformułowania "jak najszybciej".
- Trudno sobie wyobrazić w dzisiejszych czasach mieszkanie, w którym nie można się umyć, wykąpać - przyznał Ziętkowski.