NA ANTENIE: ZENEK BLUES/ANDRZEJ ROSIEWICZ
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Politolog: "Nie można porównywać kandydatów na podstawie zebranych podpisów"

Publikacja: 10.06.2020 g.14:23  Aktualizacja: 10.06.2020 g.14:32 Krzysztof Polasik
Poznań
Jak mówi Andrzej Ranke z poznańskiego Collegium Da Vinci, liczba zebranych podpisów poparcia ma przede wszystkim znaczenie organizacyjne.
podpisy rafał trzaskowski  - TT: Rafał Trzaskowski
Fot. TT: Rafał Trzaskowski

Sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej rejestrując kandydatkę w wyborach prezydenckich, złożył pół miliona podpisów zebranych w ciagu miesiąca. Po zmianie terminu i kandydata, Rafał Trzaskowski dostarczył do PKW ponad 1,5 miliona podpisów zebranych w ciągu kilku dni. Według polityków PO, świadczy to o wielkiej sile nowego kandydata. Tej opinii nie podziela politolog Andrzej Ranke.

To jest zupełnie inna mobilizacja, bo przecież tamto zbieranie podpisów odbywało się w sytuacji wyborów, które zaplanowane były na okoliczności w miarę standardowe. Kwestia zbierania podpisów i tego, ile podpisów zostanie zebranych, to jest sprawa danej siły politycznej. Sprawa bardziej operacyjna, związana z organizowaniem kampanii, niż z tym, co by się przekładało na wynik uzyskany w dniu głosowania.

Jak zauważa politolog, komitetom wyborczym przed pandemią, mogło bardziej zależeć na czasie rejestracji kandydata, niż liczbie podpisów. Poza tym, wyborcy mogą wypełnić deklarację poparcia dla wielu kandydatów jednocześnie. Liczba podpisów działa natomiast na emocje środowiska politycznego i wyborców danego kandydata.

Przypomnijmy, że urzędujący prezydent, Andrzej Duda, zebrał w tym roku ponad 2 miliony podpisów poparcia, Krzysztof Bosak 300 tysięcy, Robert Biedroń 280 tysięcy, Władysław Kosiniak-Kamysz 180 tysięcy a Szymon Hołownia 150 tysięcy.

https://radiopoznan.fm/n/BBkPwZ
KOMENTARZE 0