"Napisałem te notatki pod wpływem nacisków przełożonych" - mówił dziś Krzysztof W.
Przyszedł do mnie do pokoju jeden z przełożonych i powiedział, że był na spotkaniu z przełożonymi i żeby nie było problemów, żebym napisał notatki. Tam była nieprawda napisana. Do czegoś takiego nie doszło, jak było w notatce. Moralnie źle się z tym czułem i w końcu przyszedł moment, że chciałem o tym powiedzieć
- mówił Krzysztof W.
Na oskarżonego miał naciskać między innymi współoskarżony Piotr R. Dziś nie było go w sądzie. Na kolejnej kwietniowej rozprawie sąd będzie weryfikował tę wersję. Wezwie dodatkowych świadków i dopiero potem zakończy proces.
21-letnia Monika zginęła w marcu 2016 roku. Zabił ją partner, który potem popełnił samobójstwo. Kobieta bała się o swoje życie i prosiła funkcjonariuszy o pomoc. Nie dostała jednak policyjnej ochrony. Prokurator dwoje policjantów oskarżył o niedopełnienie obowiązków. Dwóch pozostałych o przekroczenie uprawnień. Mieli sfałszować notatki urzędowe.
Oskarzeni nie przyznają się do winy. Część winą obarcza prokuratora, który nadzorował prowadzone przez nich śledztwo. Twierdzą też, że kobieta nie złożyła formalnego wniosku o ochronę.