Zdaniem lekarzy, pacjent miał rozpoznane zakażenie SARS-CoV-2, przebieg choroby Covid-19 potwierdzony testem i właśnie dlatego znalazł się w jednoimiennej placówce zakaźnej, jednak zgon nie nastąpił z powodu powikłań poszczepiennych.
Nie ma takiej możliwości i nie ma takiej opcji, żeby w przypadku tego pacjenta zgon nastąpił w związku ze szczepieniem, po prostu po podaniu pierwszej dawki szczepionki, pacjent zdobywa odporność natomiast potrzebuje też drugiej dawki do wytworzenia pełnej puli przeciw ciał i wówczas jest chroniony przed przebiegiem choroby, w tej sytuacji nie miało coś takiego miejsca, zgon nastąpił z powodu innych przyczyn medycznych, złożonych, które zostały szczegółowo wyjaśnione rodzinie, wyrażamy wyrazy żalu i ubolewania w związku z odejściem bliskiego
- zaznaczył Rafał Spachacz dyrektor słupeckiej placówki.
Głosowi Wielkopolskiemu rodzina powiedziała, że mężczyzna chorował na astmę i miał powiększoną jedną komorę serca.